12 Lip 2008, Sob 10:15, PID: 43072
zazdrość, mam i to często
o byle co
np. kolega wyjechał do pracy zaa garnicę to mnie chwyciła zazdrość, nie wiem chyba o to ze będzie miał pieniądze a ja że nie i dalej mieszkam w tej dziurze gdzie mieszkam, on zwiedzi trochę świata a ja nie!...
jedną myśl pogłębia drugą, on wyjechał, napoczątku zazdrość o to że wyjechał a kończy się .... nie wiem np na tym że kupił sobie buty za zarobione tam pieniądze...no może troche przesadzam ale napiszę to.
ale z tą zazdrością to staram się zamykać z tym, nie myśleć o tym, bo wiem że to jest chore,
ale powalczyłem z tym, a przyczyniło się troche sytuacji w moim życiu:
jestem zdrowy ( nie mówie o fobi tylko innych cięzkich chorobach)
to jak mnie rodzice wychowali, zazdrość zazwyczaj pojawiała się przez rzeczy materialne, oni mnie nauczyli ze to co mają to jest fałszywe, zaciągane pod hipoteke, kredyty, na pokaz poprostu, i pokazali że są rzeczy ważniejsze od tych rzeczy materialnych jak zdrowie, miłość i co najważniejsze to rodzina na którą możesz liczyć
po jakimś czasie zaznałem tego o czym marzyłem, byłem zazdrosny o to że koledzy mają samochody, ja po jakims czasie kupiłem swoje pierwsze auto, przy pomocy rodziców fakt, miałem troche odłożone swojego grosza itp, kupiłem i nie doceniłem, szybko zobaczyłem że to jest złudne, że ta zazdrość nie jest mi potrzebna w życiu, miałem auto, doznałem tego i juz nie jestem zazdrosny, cięzko mi to opisac, mam to w dup** poprostu
widok ludzi wyjeżdzających za granice, zazdrość oczywiscie, ale o tym zapomniałem po jakimś czasie gdy zobaczyłem jak paru cwaniaków wrociło odemnie z powrotem do domu, zrobiło to się jeszcze bardziej cwaniakowate niż było, owszem pokupowali sobie auta za dosownie wszystko co zarobili, ale to odrazu widać ze to luj zaprzeproszeniem, chamstwo i prostota ( trafiłem poprostu na taki przykład i mi to pomogło)
jedna osoba mi kiedyś powiedziała "doceń to co masz i ciesz się tym"
teraz to rozumiem
aha jeśli ktoś sie chwali czymś to jedynie moge "pogratulować", i w środu co najważniejsze czuje spokoj, brak zazdrości , bo ja wiem że i tak to kiedyś osiągnę
powoli bo powoli, ale osiągnę !
o byle co
np. kolega wyjechał do pracy zaa garnicę to mnie chwyciła zazdrość, nie wiem chyba o to ze będzie miał pieniądze a ja że nie i dalej mieszkam w tej dziurze gdzie mieszkam, on zwiedzi trochę świata a ja nie!...
jedną myśl pogłębia drugą, on wyjechał, napoczątku zazdrość o to że wyjechał a kończy się .... nie wiem np na tym że kupił sobie buty za zarobione tam pieniądze...no może troche przesadzam ale napiszę to.
ale z tą zazdrością to staram się zamykać z tym, nie myśleć o tym, bo wiem że to jest chore,
ale powalczyłem z tym, a przyczyniło się troche sytuacji w moim życiu:
jestem zdrowy ( nie mówie o fobi tylko innych cięzkich chorobach)
to jak mnie rodzice wychowali, zazdrość zazwyczaj pojawiała się przez rzeczy materialne, oni mnie nauczyli ze to co mają to jest fałszywe, zaciągane pod hipoteke, kredyty, na pokaz poprostu, i pokazali że są rzeczy ważniejsze od tych rzeczy materialnych jak zdrowie, miłość i co najważniejsze to rodzina na którą możesz liczyć
po jakimś czasie zaznałem tego o czym marzyłem, byłem zazdrosny o to że koledzy mają samochody, ja po jakims czasie kupiłem swoje pierwsze auto, przy pomocy rodziców fakt, miałem troche odłożone swojego grosza itp, kupiłem i nie doceniłem, szybko zobaczyłem że to jest złudne, że ta zazdrość nie jest mi potrzebna w życiu, miałem auto, doznałem tego i juz nie jestem zazdrosny, cięzko mi to opisac, mam to w dup** poprostu
widok ludzi wyjeżdzających za granice, zazdrość oczywiscie, ale o tym zapomniałem po jakimś czasie gdy zobaczyłem jak paru cwaniaków wrociło odemnie z powrotem do domu, zrobiło to się jeszcze bardziej cwaniakowate niż było, owszem pokupowali sobie auta za dosownie wszystko co zarobili, ale to odrazu widać ze to luj zaprzeproszeniem, chamstwo i prostota ( trafiłem poprostu na taki przykład i mi to pomogło)
jedna osoba mi kiedyś powiedziała "doceń to co masz i ciesz się tym"
teraz to rozumiem
aha jeśli ktoś sie chwali czymś to jedynie moge "pogratulować", i w środu co najważniejsze czuje spokoj, brak zazdrości , bo ja wiem że i tak to kiedyś osiągnę
powoli bo powoli, ale osiągnę !