20 Wrz 2018, Czw 22:19, PID: 764801
(20 Wrz 2018, Czw 19:28)dangerous napisał(a): Ksiądz od wideo "Kobiety gardzą słabeuszami" widać prawdziwy samiec alfa:
To, co mówi w filmie, do którego link wcześniej wkleiłeś, nie jest aż tak przerażające czy kontrowersyjne, jak mogłoby się wydawać po twoich postach czy po tym clickbaitowym tytule filmu, niemniej wypowiada się tam jak kołcz, a nie ksiądz, zupełnie bez odniesienia do Ewangelii czy nauki katolickiej. Być może może urzeknie to większą liczbę osób, którym przez ten język darwinizmu społecznego (czy okolic) wyda się bliższy "prawdy", bardziej ludzki i pozornie uniwersalny, ale sam fakt, że nie wspomina nawet o małżeństwie czy Bogu (bo chyba nie wspomina, oglądałem godzinę temu i już dobrze nie pamiętam), jest znaczący. Ot kołczowa gadka o zdobywaniu, a przy okazji wywieraniu tym zdobywaniem właściwego wrażenia na kobiecie.
A z tą publikacją to nie wiem. Jak Onet napisałby, że 2+2=4, trzeba by sprawdzać w innych źródłach, acz może być w tym prawda. Dotąd był życzliwie eksponowany w mediach, bo trudno atakować charytatywną ideę, no i prawie w ogóle nie mówił o Bogu (to pewnie ważniejsze), ale teraz jest dobry czas na walenie w Kościół. Tak czy inaczej ks. Stryczek, mam wrażenie, jest na podobnej drodze co jego imiennik – Międlar, tyle że tamtego uwiódł nacjonalizm, a tego liberalizm, oba słabo kompatybilne, szczególnie w takim "misyjnym" wydaniu, z katolicyzmem. Dzisiaj już w jakimś filmie ze sprostowaniem występował bez koloratki, za to w koszulce promującej "Kler" Smarzowskiego, co samo w sobie było żenujące. Nie z samego faktu, że ksiądz założył taką koszulkę, ale również dlatego, że zajechało prymitywną socjotechniką: "patrzcie, jak bardzo jestem taki jak wy, z dala od instytucji, przecież nie mogę być zły w takiej koszulce".