23 Kwi 2018, Pon 11:43, PID: 743031
Cytat: Patologia ma z+ życie i myślę, że prędzej czy później zdają sobie z tego sprawę. Ich życie jest dyktowane uzależnieniem od złych decyzji, od których, nawet jeśli zdaja sobie z tego sprawę, boja się uciec. Już mocne uzależnienie od alkoholu ich lub członka ich rodziny to spory problem. Zdrowie pewnie prędzej czy później też się odezwie, bo o zdrowym stylu życia raczej nic nie wiedzą.
Śmiem zaryzykować tezę, że oni sobie sprawy z tego nie zdają, tak jak Karyna nie wie, że jest typową Karynką, bo w swoim przeświadczeniu jest księżniczką, i uj. Ogólnie tacy ludzie czy mówimy o patologii dosłownej, czy patologii mentalnej, zazwyczaj są mocno przekonani o swojej za+ i temu, że nawet jeśli coś idzie w ich życiu nie tak, to jest to zazwyczaj wina całego świata, ale już na pewno nie ich samych.
Co z tego, że o zdrowym żywieniu nic nie wiedzą, jak leczyć ma lekarz, a nie oni dbać o siebie. Skądś się biorą teksty typu - no, na coś trzeba umrzeć.
Gdyby wcześniej czy później zdawali sobie sprawę, ze źle prowadzonego życia, to by te patologie nie przechodziły pokoleniowo, a przecież karyna uczy karynkę swoich zachowań, bo nie oszukujmy się, takie życie bez wymagań, jest łatwiejsze i przyjemniejsze, niż jak stawiasz sobie ambitne cele i próbujesz otaczać się jakimiś wartościami lub zawracać głowę dążeniem do celu.
I tyle, z tłumaczenia sobie swojego z+ życia.
Szlachta w końcu nie pracuje.