17 Wrz 2015, Czw 14:17, PID: 472132
Mozart, chyba nie chcesz mi powiedzieć, że to jest coś normalnego bo wg mnie to patologia. Syndrom sztokholmski to już wogóle. Facet- oprawca i kobieta w roli ofiary - to chore. I właśnie nie tylko kobiet ten temat dotyczy i nie tylko związków - to bardziej rozległy temat. I też nie podciągałabym pod to każdego rodzaju przemocy w związkach. Przemoc sama w sobie jest wg mnie patologią i wiadomo - zdarza się często ale normalny człowiek nie będzie tego tolerował i będzie się bronił. Zdarzają się kobiety, którym chyba to nie przeszkadza a nawet je to kręci - nie rozumiem tego ale to fakt, taka destrukcyjna "miłość" jest może ciekawsza.