16 Sty 2012, Pon 22:35, PID: 289314
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Sty 2012, Pon 22:44 przez tyronous.)
Zauważyłem, że ostatnio często zdarza mi się przełamywać w rozmowach i być tym "istniejącym". Dopiero niedawno do mnie doszło, że sam siebie do tego zmuszam - analizując w pewnym dniu każdą sytuację "na teraz!". Myślę, że wyjdzie mi to na dobre.
Ogólnie to uwielbiam ciągle rozmawiać - jestem takim skrytym Sokratesem. Sam ze sobą rozmawiam cały czas - jakbym był w dwóch osobach. Przeważnie czuję ogromną potrzebę rozmowy z kimkolwiek. Lubię poznawać zdanie innych na różne tematy. Problemem jest moja fobia społeczna i nadal słaba samoocena - chociaż może to być paradoksalne. Ale nie jest tak źle, jak kiedyś.
Powoli z tego wychodzę - tutaj chciałbym podziękować BlankAvatar'owi za lektury(jeszcze ich nie dokończyłem, ale na razie mam inne dzieła w rękach). Może to nie jest najlepsze miejsce do tego, ale dzięki jego pomocy jestem "o krok do przodu".
Ogólnie to uwielbiam ciągle rozmawiać - jestem takim skrytym Sokratesem. Sam ze sobą rozmawiam cały czas - jakbym był w dwóch osobach. Przeważnie czuję ogromną potrzebę rozmowy z kimkolwiek. Lubię poznawać zdanie innych na różne tematy. Problemem jest moja fobia społeczna i nadal słaba samoocena - chociaż może to być paradoksalne. Ale nie jest tak źle, jak kiedyś.
Powoli z tego wychodzę - tutaj chciałbym podziękować BlankAvatar'owi za lektury(jeszcze ich nie dokończyłem, ale na razie mam inne dzieła w rękach). Może to nie jest najlepsze miejsce do tego, ale dzięki jego pomocy jestem "o krok do przodu".