14 Maj 2018, Pon 20:13, PID: 746496
Ja miałem 'ostatnio' (dwa lata temu, ale dla mnie to jak wczoraj) pojść do kina na nocny maraton filmowy z Władcą pierścieni. Skończyło się na to, że kupiłem bilet z ponad tydzień wcześniej i nie poszedłem, bo nie mogłem jakoś samemu się wyciągnąć. Tak ogołem ze wszystkim u mnie jest. Plany, plany i więcej planow. A realizacji brak.
Dobra, bo nie o tym ten temat jest.:P
Dobra, bo nie o tym ten temat jest.:P