18 Sie 2021, Śro 7:40, PID: 846987
Jakoś nie zauważyłem tego tematu wcześniej.
Tak się składa, że ja również mam mimowolne szarpane ruchy głowy i drżenie. Zmagam się już z tym od lat. Czy sobie z tym poradziłem? Nie, nie poradziłem sobie.
Byłem u neurologa i ten stwierdził, że jest to dystonia szyjna (kręcz karku). Dowiedziałem się, że leczenie polega na maskowaniu objawów poprzez wstrzykiwanie toksyny botulinowej (jad kiełbasiany) w nadaktywne mięśnie. Toksyna ta przerywa połączenia nerwowe w tych mięśniach i przestają one drżeć. Działa to około 3 miesiące. Potem trzeba powtórzyć zastrzyki.
Muszę powiedzieć, że zaniechałem tej terapii, ponieważ nie byłem do końca zadowolony z efektów. Stwierdziłem też, że problemem nie jest to, że mam to drżenie, ale to, że się tego wstydzę.
Tak się składa, że ja również mam mimowolne szarpane ruchy głowy i drżenie. Zmagam się już z tym od lat. Czy sobie z tym poradziłem? Nie, nie poradziłem sobie.
Byłem u neurologa i ten stwierdził, że jest to dystonia szyjna (kręcz karku). Dowiedziałem się, że leczenie polega na maskowaniu objawów poprzez wstrzykiwanie toksyny botulinowej (jad kiełbasiany) w nadaktywne mięśnie. Toksyna ta przerywa połączenia nerwowe w tych mięśniach i przestają one drżeć. Działa to około 3 miesiące. Potem trzeba powtórzyć zastrzyki.
Muszę powiedzieć, że zaniechałem tej terapii, ponieważ nie byłem do końca zadowolony z efektów. Stwierdziłem też, że problemem nie jest to, że mam to drżenie, ale to, że się tego wstydzę.