15 Sty 2009, Czw 22:08, PID: 111191
Naprawdę łatwo jest nauczyć się wstawania na czas. Dwie ważne rzeczy to: motywacja i zaprogramowanie podświadomości.
Bez motywacji nie ma szans na wstanie. Jeśli wstajemy do szkoły/pracy to myślę, że jest ona odpowiednia.
Druga rzecz: po przebudzeniu się w miejsce zwykłej świadomości działa podświadomość. Nawet jeśli poprzedniego dnia zacisnęliśmy zęby przyrzekając, że wstaniemy o 6:00, to podświadomość podsunie nam myśl typu "Ten powód wstawania jest bez sensu" albo "Lepiej poleżeć w ciepłym łóżku".
Działamy podświadomie, więc należy to wykorzystać. Najlepiej jest się zaprogramować - przed snem nastawić budzik, by dzwonił za minutę i położyć się do łóżka. Gdy zadzwoni, bez żadnych myśli zrywamy się z łózka na nogi. Trzeba to powtórzyć kilka razy, myślę, że 3 wystarczy. Wyuczony odruch zadziała, gdy budzik zadzwoni rankiem.
Sam miałem okropne problemy ze wstawaniem, non stop spóźniałem się do szkoły, czasem nawet 3 razy w tygodniu. Przychodziłem dopiero na drugą albo trzecią lekcję. Odkąd stosuję tą metodę nie zaspałem ani razu.
Polecam bloga Steve Paliny. Tu rozszerzenie tego, co napisałem.
http://www.stevepavlina.com/blog/2006/04...-goes-off/
Bez motywacji nie ma szans na wstanie. Jeśli wstajemy do szkoły/pracy to myślę, że jest ona odpowiednia.
Druga rzecz: po przebudzeniu się w miejsce zwykłej świadomości działa podświadomość. Nawet jeśli poprzedniego dnia zacisnęliśmy zęby przyrzekając, że wstaniemy o 6:00, to podświadomość podsunie nam myśl typu "Ten powód wstawania jest bez sensu" albo "Lepiej poleżeć w ciepłym łóżku".
Działamy podświadomie, więc należy to wykorzystać. Najlepiej jest się zaprogramować - przed snem nastawić budzik, by dzwonił za minutę i położyć się do łóżka. Gdy zadzwoni, bez żadnych myśli zrywamy się z łózka na nogi. Trzeba to powtórzyć kilka razy, myślę, że 3 wystarczy. Wyuczony odruch zadziała, gdy budzik zadzwoni rankiem.
Sam miałem okropne problemy ze wstawaniem, non stop spóźniałem się do szkoły, czasem nawet 3 razy w tygodniu. Przychodziłem dopiero na drugą albo trzecią lekcję. Odkąd stosuję tą metodę nie zaspałem ani razu.
Polecam bloga Steve Paliny. Tu rozszerzenie tego, co napisałem.
http://www.stevepavlina.com/blog/2006/04...-goes-off/