21 Paź 2011, Pią 12:49, PID: 276881
DuchSmolenska napisał(a):Ja myślałem że to ocenia jakaś komisja, odsyła do niezależnego psychiatry i nic więcej.
Nie wiem jak wygląda sprawa w przypadku zaburzeń psychicznych, mniej wiecej wiem jak wygląda w wypadku renty za inne schorzenia.
Komisji jest kilka, przynajmniej 2, bo postępowanie o rentę jest wieloetapowe. Po komisjach Twoje dokumenty przegląda tzw. lekarz orzecznik, który nieraz podanie o rente odrzuca albo kieruje delikwenta do kolejnych badań.
O niezależnym psychiatrze to zapomnij, ZUS ma swoich lekarzy.
Jedno jest pewne - na pewno pomogłaby Ci długa historia choroby. Jesli zmagasz sie z chorobami od wielu lat, byłęs hospitalizowany wielokrotnie to Twoje szanse nieco rosną.
Na wszystko musisz miec oczywiscie dokladne papiery.
Zapomnij o rencie jesli myslisz ze przyjdziesz prosto z ulicy z jakims papierem od psychiatry, poudajesz cos przed komisją i sądzisz ze sie uda.
Z wlasnego doswiadczenia wiem, że ZUS odmówił renty nawet człowiekowi który w lewej ręce mial uciete 4 palce.