25 Lis 2014, Wto 23:11, PID: 422646
akuku napisał(a):Też "to" mam, ale pocieszam się głupio, że to nie jest wrodzone zamulenie, tylko zamulanie przez zdenerwowanie, pojawiające się np. podczas rozmowy, gdy zamiast skupić się na jej treści, całą swoją uwagę przenoszę na rozkminianie, czy niczego głupiego przed chwilą nie powiedziałam, co szanowny rozmówca sobie o mnie pomyślał, czy nie mam czasem czegoś między zębami itp.Oj tak! Mam tak samo, najlepiej mówi mi się do kogoś kto nie utrzymuje ze mną kontaktu wzrokowego. Wiem, że to niekulturalne, ale sama zawsze uciekam wzrokiem...
Paradoksem jest, że przez to najlepszymi rozmówcami okazują się być dla mnie ci, którzy mnie nie słuchają. Jak od święta trafi się człowiek zainteresowany tym, co mam do powiedzenia, patrzący w oczy, zamiast gdzieś w sufit, to głupieję. To złe.
W pracy od jakiegoś czasu muszę odbierać telefony, katastrofa, nikt mnie nie rozumie. Nie lubię rozmawiać, za dużo mnie to stresu kosztuje i jeszcze przy innych, myślę tylko o tym czy oni słuchają, czy nie mówię czegoś głupiego. Parę razy poprosiłam koleżanki, czy one mogłyby zadzwonić za mnie, bo ja się wstydzę/boję, to oczywiście zaraz mylne komentarze... Zwłaszcza, że jestem laikiem w tej dziedzinie.