12 Lut 2010, Pią 17:00, PID: 195876
alken
W pewnym sensie jestem twoim przeciwieństwem Zawsze kładłem laskę na wszystko, nigdy nie miałem planów czy ambicji, w szkole same 3, 2, zagrożenia itp .... za to wszystkie poważne testy (egz. gim., matura) zdawałem najlepiej z klasy 8) Powiem więcej zawsze czułem nieodpartą nienawiść do tzw "kujonów" nie potrafiłem zrozumieć ludzi jarających się ocenami czy średnią ... w ogóle w jakiś sposób "brzydziłem się" ludźmi którzy mają ambicje żeby być kimś . I niestety w pewnym sensie całe to moje podejście zaprowadziło mnie prosto w ciemną dupę, ale nie o tym ...
Alken przeczytałem twojego posta i mam jakieś dziwne przeczucie że "wyjdziesz z tego" cało ,przynajmniej z całego serca tego Ci życzę .
Wydaje mi się że brakuje Ci szeroko pojętego dystansu do samego siebie i otoczenia . Skrajności nie prowadzą do niczego dobrego tak jak twoja chora ambicja .... czy mój patologiczny jej brak .
Nie zapominaj o dążeniu do przyszłości, ale pamiętaj też że żyjesz tu i teraz ! Niech najważniejszym celem dla ciebie będzie znalezienie kontaktu z rówieśnikami. Wykorzystaj tą szansę ! Życie nie musi i nie powinno być beznadziejne!
Podejrzewam że sporo osób z tego forum dało by wiele za to żeby wrócić do szkolnych lat ... pomimo ze często nie niesie to za sobą przyjemnych wspomnień.Pamiętaj że jesteś w okresie kiedy bardzo wiele możesz jeszcze zmienić na lepsze . Możesz też dalej pogrążyć się w na własne życzenie .
Pozdrawiam i życzę powodzenia .
Cytat:Wiem, że tu jestem wśród osób, którzy mogą mnie zrozumieć i pomóc.
W pewnym sensie jestem twoim przeciwieństwem Zawsze kładłem laskę na wszystko, nigdy nie miałem planów czy ambicji, w szkole same 3, 2, zagrożenia itp .... za to wszystkie poważne testy (egz. gim., matura) zdawałem najlepiej z klasy 8) Powiem więcej zawsze czułem nieodpartą nienawiść do tzw "kujonów" nie potrafiłem zrozumieć ludzi jarających się ocenami czy średnią ... w ogóle w jakiś sposób "brzydziłem się" ludźmi którzy mają ambicje żeby być kimś . I niestety w pewnym sensie całe to moje podejście zaprowadziło mnie prosto w ciemną dupę, ale nie o tym ...
Alken przeczytałem twojego posta i mam jakieś dziwne przeczucie że "wyjdziesz z tego" cało ,przynajmniej z całego serca tego Ci życzę .
Wydaje mi się że brakuje Ci szeroko pojętego dystansu do samego siebie i otoczenia . Skrajności nie prowadzą do niczego dobrego tak jak twoja chora ambicja .... czy mój patologiczny jej brak .
Nie zapominaj o dążeniu do przyszłości, ale pamiętaj też że żyjesz tu i teraz ! Niech najważniejszym celem dla ciebie będzie znalezienie kontaktu z rówieśnikami. Wykorzystaj tą szansę ! Życie nie musi i nie powinno być beznadziejne!
Podejrzewam że sporo osób z tego forum dało by wiele za to żeby wrócić do szkolnych lat ... pomimo ze często nie niesie to za sobą przyjemnych wspomnień.Pamiętaj że jesteś w okresie kiedy bardzo wiele możesz jeszcze zmienić na lepsze . Możesz też dalej pogrążyć się w na własne życzenie .
Pozdrawiam i życzę powodzenia .