03 Sty 2010, Nie 17:39, PID: 191915
No nic złego. Tylko jak to sie wymyka spod kontroli to już jest złe. W szkole już sie śmieją, bo na lekcjach rysuje, jak u kogoś jestem też rysuję, nawet w poczekalni u lekarza rysowałem. Właściwie to takie dizubcianie ołówkiem bądź długopisem. Takie nerwowe rysowanie linii. Lepsze to, niż to co robię w kościele.