26 Lis 2011, Sob 0:34, PID: 281083
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Lis 2011, Sob 1:04 przez uno88.)
@julka
Nie wiem gdzie poczyniłaś obserwacje ,ale stawiam na gimnazjum, liceum lub towarzystwo pod trzepakiem. W tych miejscach na pewno bezczelność imponuje bez dwóch zdań. I to nie kwestia mody tylko zawsze tak było. Okres młodzieńczego buntu ,gdzie klasową gwiazdą zostaje ta osoba ,która powie nauczycielowi wype*dalaj. Na studiach i wśród ludzi dorosłych np. w pracy jest inaczej. Tam najlepiej zachować złoty środek, nieśmiała milcząca osoba to lepiej od wyszczekanej i bezczelnej. Jednak najwyżej notowani są znający swoją wartość ,przebojowi, inteligentni, pewni siebie z wysoką kulturą osobistą. Więc "karolinka" odpada
Nie wiem gdzie poczyniłaś obserwacje ,ale stawiam na gimnazjum, liceum lub towarzystwo pod trzepakiem. W tych miejscach na pewno bezczelność imponuje bez dwóch zdań. I to nie kwestia mody tylko zawsze tak było. Okres młodzieńczego buntu ,gdzie klasową gwiazdą zostaje ta osoba ,która powie nauczycielowi wype*dalaj. Na studiach i wśród ludzi dorosłych np. w pracy jest inaczej. Tam najlepiej zachować złoty środek, nieśmiała milcząca osoba to lepiej od wyszczekanej i bezczelnej. Jednak najwyżej notowani są znający swoją wartość ,przebojowi, inteligentni, pewni siebie z wysoką kulturą osobistą. Więc "karolinka" odpada