30 Lis 2011, Śro 11:33, PID: 281472
Ja myślałam, że to mam ale po chwili zastanowienia uważam, że to w ogóle odwracanie kota ogonem. Ja unikam i izoluję się - tak, oczywiscie ale nie dlatego, że mam taką osobowość, ale dlatego że mam fobię. Żeby gdzieś pójść musiałabym się naćpać benzo. Dla mnie uzależnienie nie jest tego warte. Ponadto ludzie nie przedstawiają dla mnie aż takiej wartości, żeby wąchanie ich wyziewów rekompensowało mi ogromne cierpienie.
Nie mam osobowości unikającej. Mam fobię i radzę sobię z nią unikaniem. To nie ma nic wspólnego z osobowoscią. To są objawy fobii a nie typ osobowosci.
Przełamywanie się zwłaszcza notoryczne kończy się u mnie ciężką nerwicą.
Nie mam osobowości unikającej. Mam fobię i radzę sobię z nią unikaniem. To nie ma nic wspólnego z osobowoscią. To są objawy fobii a nie typ osobowosci.
Przełamywanie się zwłaszcza notoryczne kończy się u mnie ciężką nerwicą.