26 Lis 2010, Pią 21:55, PID: 228900
Ja w 100% unikająca, kiedyś nawet uciekałam z domu podczas wizyty gości. Rozumiecie, ciotunia chce mnie obsypać pocałunkami i po raz tysieczny oznajmic, iż tak urosłam, tak sie upodobniłam do tatusia itp., a ja tego nienawidzę.
Mój plan na życie: skromnie, byle wystarczyło na jako taki życie, nie zalezy mi(jak wiekszosci rówiesników) na burzliwym życiu, egzotycznych podrózach, karierze, superpłatnej pracy itp. Ja nie potrzebuje tego do szczescia.
A taki mały domek na wsi, gdzies w poblizu wiekszego miasta, otoczenie natury, zwierzątka i ja sama to moja wymarzona przyszłość. Nie zamierzam zakładać rodziny, myślałam ew. o adoptowaniu dziecka na odległość.
Mój plan na życie: skromnie, byle wystarczyło na jako taki życie, nie zalezy mi(jak wiekszosci rówiesników) na burzliwym życiu, egzotycznych podrózach, karierze, superpłatnej pracy itp. Ja nie potrzebuje tego do szczescia.
A taki mały domek na wsi, gdzies w poblizu wiekszego miasta, otoczenie natury, zwierzątka i ja sama to moja wymarzona przyszłość. Nie zamierzam zakładać rodziny, myślałam ew. o adoptowaniu dziecka na odległość.