05 Kwi 2011, Wto 19:01, PID: 247106
julka napisał(a):a w której klasie gimnazjum? w gimnazjum też tak miałam z takimi "dziewczynami" <jeżeli można tak nazwać tłustą, pomarańczową platynową blondynę i jej równie urodziwe psiapsióły> o dwa lata starszymi, ja na nie nie zwracałam uwagi, były dla mnie jak powietrze, bo wychodziłam z przekonania, że ignorowanie to najlepszy sposób, jednak teraz mam trochę bardziej "wyparzoną gębę". ale jeżeli to gimnazjum to sądzę, że Twoja prześladowczyni sama za bardzo nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi, albo, że akurat Ty jesteś słaba psychicznie, zatem jednak zignorowanie tej narwanej nastolaty będzie jak najbardziej ok.
W pierwszej.
Jesteśmy w tym samym wieku. Tylko tak trochę głupio, ona mi się drze w ucho, a ja nie reaguję. Czuję się w takich sytuacjach jakaś taka słaba i spada strasznie moje poczucie własnej wartości, jeśli wogóle takie coś posiadam.