26 Wrz 2009, Sob 0:55, PID: 178166
szock, nie sądziłam, ze tyle osób ma taki problem ze zmianą fryzury... bo to zupełnie jak ja xO albo z ubiorem
ale najgorsze jest i tak to:
...tylko czy to o czym piszę nie są czasem "marzenia ściętej głowy"? Chyba nie da się być tak stuprocentowo prawdziwym <wzdech>
btw miałam kiedyś założyć o tym wątek
aha, i sorka za górnictwo
ciekawe czy Nitce udało się rozpuścić włosy... 8)
Kaktus napisał(a):Prawda, to jest strach nie tyle przed sama zmianą, co przed tym, jak zareaguję na nią innisi
ale najgorsze jest i tak to:
wtf?! napisał(a):Tak samo boję się zmienić swoje zachowanie, bo już mnie zaszufladkowali i postrzegają mnie w określony sposób... I ja się obawiam zmian, tego co pomyślą, co powiedzą...To jest moje przekleństwo o.o Pewnie przez to, że jestem zamknięta w sobie i o wielu sprawach nie mówie/nie daje po sobie poznać jestem często błędnie postrzegana przez otoczenie.... no i ja obserwując to w pewnym sensie sie na to zgadzam i z rezygnacją przyjmuję tę maske. Nie chce tak postępować, męczy mnie to strasznie, tworzy wiele nieprawdziwych wizerunków mojego "ja", ale nie umiem/boje się wyjść poza ten ulepiony przez innych schemat mojego zachowywania sie : < Zawsze potem dochodze tylko do wniosku, że ja nie istnieje tak na prawde, skoro w niczyjej głowie nie gości obraz prawdziwej Kasumi a jedynie jej imitacje
...tylko czy to o czym piszę nie są czasem "marzenia ściętej głowy"? Chyba nie da się być tak stuprocentowo prawdziwym <wzdech>
btw miałam kiedyś założyć o tym wątek
aha, i sorka za górnictwo
ciekawe czy Nitce udało się rozpuścić włosy... 8)