22 Lut 2011, Wto 16:18, PID: 240984
Też się bałam dentysty, ale to spowodowane było przeżyciami ze szkoły, tam się nie cackali, to był koszmar. Pamiętam, że wiele razy w dorosłym życiu miałam pretensje do matki, że nie narzuciła mi pedantycznego dbania o zęby Później trafiłam do takiego gabinetu prywatnego, gdzie pani dostosowała się do wszystkich moich lęków, znieczulenie gigantyczne, ślinociąg, mogłam słuchać muzyki...ale jak się finanse ukróciły to już nie było tak wesoło. Teraz chodzę do przychodni, ale mam super dentystkę, która też daje mi znieczulenie, ale te tampony ciągle wywołują u mnie odruch wymiotny. Starałam się od najmniejszego prowadzać ze mną synka, który przy pierwszej wizycie miał 14 miesięcy, ponieważ ze względu na dietę ubogą w produkty mleczne(alergie)oraz częste podawanie antybiotyków, miał już popsuty pierwszy ząb. On uwielbia dentystę, chodzi do mojej i ma z nią świetny kontakt. Cieszę się, że nie przełożyłam mojego lęku na niego.