19 Lis 2018, Pon 18:15, PID: 772114
@alette
Pregabalina to nie jest benzodiazepina, owszem obydwie substancje działają na układ GABA ale nie jest to ta sama rodzina leków.
Już nie chcę mi się cytować, cytatu, cytatu itd. , ale może użyłem zbyt dużego skrótu myślowego.
Powiem tak, gdzieś koło 2000 roku srałem w gacie na widok - wind, autobusów, klas, ogólnie zamkniętych pomieszczeń w szczególności jak byli tam ludzie.
Zostałem wysłany do pedagoga szkolnego, a potem do " terapeuty, szamana psychologa" - śmiech na sali( gówien w leczeniu)
Straciłem rok na "terapiach", potem jakimś cudem trafiłem resztką sił na psychiatrę, dostałem diagnozę Agorafobia, brałem przez 8 miechów paroksetynę - pomogło, nie wiem jakim cudem ale pomogło.
Szkołę skończyłem, poszedłem do roboty, dałem radę w co "terapeuci" nie wierzyli - wmawiano mi że do końca życia bede miał taki stan i (nawet nie chcę mi się tego opisywać).
Eksperymentowałem wraz z lekarzami psychiatrami na wielu lekach(postanowiłem zrobić z siebie królika doświadczalnegi - i tak nie miałem nic do stracenia)no i trafili w końcu na pregabalinę - lek cud!(bardzo skrótowo to opisałem).
20 ponad lat minęło odkąd poszedłem pierwszy raz do endokrynologa(ręce mi się trzęsły jak u zawodowego alkoholika, pomimo że alkoholu nie znałem - niby miała być nadczynność tarczycy), potem neurolog itd.
Internetów nie było, w książkach za wiele nie wyczytałem, łaziłem od lekarza do lekarza jak po+ - więc mogę coś powiedzieć o Lekarzach oraz "terapeutach".
Jest to wycinek mojej historii ale i tak zbyt długi.
Proszę mi niewkręcać kitu że gadką można pomóc, a jeśli ktoś w to wierzy proszę mi wykazać jak niby to działa?
P.S.
Tak czy srak mój stan był beznadziejny - co mi pomogło? ano chemia, jak bym uwierzył w "tetapeutóf" to bym dawno gryzł ziemię.
P.S.2.
Jak ktoś dalej uważa że niby jestem trollem to niech se przemyśli parę spraw itd.
Dla mnie trollami mogły by być równie dobrze osoby które okteśliłbym jako "księżniczki na ziarnku grochu" ale mam odrobinę empatii.
Zdaję sobie sprawę że mam kontrowersyjne poglądy ale one z powietrza też się nie wzieły.
Pozdrawian
Pregabalina to nie jest benzodiazepina, owszem obydwie substancje działają na układ GABA ale nie jest to ta sama rodzina leków.
Już nie chcę mi się cytować, cytatu, cytatu itd. , ale może użyłem zbyt dużego skrótu myślowego.
Powiem tak, gdzieś koło 2000 roku srałem w gacie na widok - wind, autobusów, klas, ogólnie zamkniętych pomieszczeń w szczególności jak byli tam ludzie.
Zostałem wysłany do pedagoga szkolnego, a potem do " terapeuty, szamana psychologa" - śmiech na sali( gówien w leczeniu)
Straciłem rok na "terapiach", potem jakimś cudem trafiłem resztką sił na psychiatrę, dostałem diagnozę Agorafobia, brałem przez 8 miechów paroksetynę - pomogło, nie wiem jakim cudem ale pomogło.
Szkołę skończyłem, poszedłem do roboty, dałem radę w co "terapeuci" nie wierzyli - wmawiano mi że do końca życia bede miał taki stan i (nawet nie chcę mi się tego opisywać).
Eksperymentowałem wraz z lekarzami psychiatrami na wielu lekach(postanowiłem zrobić z siebie królika doświadczalnegi - i tak nie miałem nic do stracenia)no i trafili w końcu na pregabalinę - lek cud!(bardzo skrótowo to opisałem).
20 ponad lat minęło odkąd poszedłem pierwszy raz do endokrynologa(ręce mi się trzęsły jak u zawodowego alkoholika, pomimo że alkoholu nie znałem - niby miała być nadczynność tarczycy), potem neurolog itd.
Internetów nie było, w książkach za wiele nie wyczytałem, łaziłem od lekarza do lekarza jak po+ - więc mogę coś powiedzieć o Lekarzach oraz "terapeutach".
Jest to wycinek mojej historii ale i tak zbyt długi.
Proszę mi niewkręcać kitu że gadką można pomóc, a jeśli ktoś w to wierzy proszę mi wykazać jak niby to działa?
P.S.
Tak czy srak mój stan był beznadziejny - co mi pomogło? ano chemia, jak bym uwierzył w "tetapeutóf" to bym dawno gryzł ziemię.
P.S.2.
Jak ktoś dalej uważa że niby jestem trollem to niech se przemyśli parę spraw itd.
Dla mnie trollami mogły by być równie dobrze osoby które okteśliłbym jako "księżniczki na ziarnku grochu" ale mam odrobinę empatii.
Zdaję sobie sprawę że mam kontrowersyjne poglądy ale one z powietrza też się nie wzieły.
Pozdrawian