20 Sie 2018, Pon 21:19, PID: 759891
(20 Sie 2018, Pon 17:32)trash napisał(a): Na odstawienie benzosów - stopniowe, konsekwentne zmniejszanie dawki + pregabalina. Amen.
Dzięki Wam wielkie za odpowiedzi. Niestety odstawianie powolne Alproxu jest paskudne. Ja chciałabym to odstawić z 7mg w ciągu, 3 miesięcy. Bo mnie już to męczy, zamiast 7 mg (wg tabelki tyle mam tera brać) brałam 5 mg przez dwa tygodnie, i chociaż mam relanium, nie brałam go więcej niż 5 mg. I doprowadziło to do tego, że zaczęło być ze mną źle, z moją chęcią do życia, motywacją, nic mnie nie cieszyło. Nie było mowy o wychodzeniu z domu. Chyba, że robiłam to tak, , że zażywałam wszystkie Alproxy na raz. Czyli całe 5 mg. W końcu miałam już dość, i zaczęłam brać więcej. I tak to teraz jest, jeden dzień dużo, trzy dni 5 mg, i znowu 1 dzień dużo. To bez sensu. Wymyśliłam dwie opcje, jak mogę odstawić ten lek: 1. (niezalecana przez terapeutów uzależnień)przemęczyć się przez 2 tygodnie, i być na zerze. 2. Schodzić stopniowo, choć widzę, że przestałam być konsekwentna, i myślę, że wiem dlaczego, im bardziej redukuję dawkę Alproxu, powinnam brać więcej Diazepamu. Wada: Relanium sprawia, że ciągle śpię, mam trudności z koncentracją. No i mam już dość psychotropów wybitnie Zgodnie z logiką powinnam obniżać, stopniowo Alprox przez kolejnych kilka miesięcy i brać do tego to relanium... Nie tylko 5 mg. Jeśli to się uda, i będę brać już tylko relanium, pozostanie mi odstawianie tego leku.... Eh, zanim będę mogła pracować nad swoimi irracjonalnymi przekonaniami podczas terapii poznawczo behawioralnej, najpierw muszę odstawić zupełnie psychotropy i przejśc terapie uzależnień.... A one z tego, co czytałam nie trwają krótko. To się wpakowałam. Zła jestem na samą siebie straszliwie - kilka lat temu brałam tylko SSRI, i tylko zaburzenie lękowo - depresyjne było moją zdiagnozowaną chorobą. A teraz mam dodatkową - uzależnienie od środków psychotropowych.
[color=rgba(0, 0, 0, 0.45)]trash [/color]o tym leku nie słyszałam wcześniej, znalazłam taki artykuł w sieci: https://www.znanylekarz.pl/pytania-odpow...bezpieczne
Tak pomyślałam sobie, że - skoro psychiatrzy od dawna tak leczą u swoich pacjentów lęki, fobie, połączone z depresją, lub nie, że zapisują antydepresant, plus benzodiazepinę (doraźnie), i polecają udać się do psychologa, - to, jak wiele ludzi zamiast nie wybierać recept, udaje się na psychoterapię? I stąd przyszedł mi go głowy taki pomysł, by stworzyć tutaj anonimową ankietę, nawet dla niezarejestrowanych osób, mających fobię społeczną, ilu z nich jest uzależnionych od leków psychotropowych? Co o tym myślicie? Można też stworzyć ankietę, także anonimową, ile osób podjęło się psychoterapii i ich fobia społeczna teraz nie jest na tyle uciążliwa, że osoby te mogą w miarę normalnie i szczęśliwie funkcjonować w społeczeństwie, nie mają specjalnych problemów w kontaktach interpersonalnych. Przyznam, że wyniki bardzo mnie interesują.