20 Sie 2018, Pon 14:56, PID: 759844
Ja żarłem cloranxen(najsłabsza o ile mi wiadomo bezodiazepamina na Polskim rynku) w dawce 5-10mg przez 12-15 bitych lat z rzędu.
Ten lek pomimu szeregu swoich wad bardzo dobrze u mnie znosił lęki w owym czasie nie było chyba żadnej rozsądnej chemii by go zastąpić.
Lekarz w końcu powiedział że może by tak spróbować pregrabaliny, byłem bardzo sceptycznie nastawiony ale lek ten w moim przypadku okazał się strzałem w dziesiątkę.
Benzo odstawiłem z dnia na dzień, miałem wielkie obawy co do tego co się może stać biorąc pod uwagę inne eksperymenty na mnie z lekami(np.neuroleptykami, trójpierścieniowymi, jakimiś wynalazkami z d*py wziętymi jak Coaxil czy Amitryptilina itd.).
Ostatecznie okazało się że zupełnie nic się nie stało...
Ale jak ktoś łyka szybkodziałające benzo o krótkim czasie półtrwania - np. Lorafen czy Clonazepan to może być znacznie gorzej i trzeba stopniowo zmniejszać sobie dawkę, jest opcja podstawienia stopniowo słanszym benzo ten mocniejszy.
Wydaje mi się że specjalista nie jest aż tak wymagany przy odstawieniu.
Pozdtawiam
Ten lek pomimu szeregu swoich wad bardzo dobrze u mnie znosił lęki w owym czasie nie było chyba żadnej rozsądnej chemii by go zastąpić.
Lekarz w końcu powiedział że może by tak spróbować pregrabaliny, byłem bardzo sceptycznie nastawiony ale lek ten w moim przypadku okazał się strzałem w dziesiątkę.
Benzo odstawiłem z dnia na dzień, miałem wielkie obawy co do tego co się może stać biorąc pod uwagę inne eksperymenty na mnie z lekami(np.neuroleptykami, trójpierścieniowymi, jakimiś wynalazkami z d*py wziętymi jak Coaxil czy Amitryptilina itd.).
Ostatecznie okazało się że zupełnie nic się nie stało...
Ale jak ktoś łyka szybkodziałające benzo o krótkim czasie półtrwania - np. Lorafen czy Clonazepan to może być znacznie gorzej i trzeba stopniowo zmniejszać sobie dawkę, jest opcja podstawienia stopniowo słanszym benzo ten mocniejszy.
Wydaje mi się że specjalista nie jest aż tak wymagany przy odstawieniu.
Pozdtawiam