06 Maj 2016, Pią 22:46, PID: 539482
Takie demonizowanie leków nie jest moim zdaniem dobre. Sam kiedyś zgrywałem twardziela, który myślał, że mu leki do niczego nie są potrzebne. Jak tylko mogłem starałem się nie brać żadnych leków i radzić sobie bez nich. Tylko, że nie wspominam tego okresu najlepiej. Może życie przypominało wtedy kompletną równie pochyłą. Dopiero jak zacząłem brać leki to się odbiłem od dna i moje wszelkie wysiłki w końcu zaczęły przynosić jakikolwiek efekt. Dlatego według mnie nie można popadać ze skrajności w skrajność.