10 Lip 2009, Pią 3:16, PID: 162818
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Lip 2009, Pią 3:19 przez June.)
Mnie nazywają często "miss przerażenie". A wynika to z tego, że robię przerażoną minę w sytuacjach, które błędnie odczytuję. Niektórzy mają taki problem, i dotyczy to w szczególności osób z fobią społeczną, że potrafią potrakować zwykłe żarty jako coś obraźliwego, ew. sytuację powodująca u nich zakłopotanie.
Pamiętam takie coś: siedzę sobie w knajpie z dwójką znajomych, a tu nagle ktoś do mnie podchodzi z tyłu i zakłada mi jakąś maskę (jak się okazało była to jakaś z tych strasznych na halloween), i w tym momencie słyszę też krzyk: wreszcie masz wyjściowy ryj!! Moim skromnym zdaniem ryj mam i tak dosyć wyjściowy, ale nie rozwiązuje to problemu mimiki.
Lol Ale w końcu noszenie takiej maski mogłoby rozwiązać problem - ukrywacie własną nieudolną mimikę, no i pokerowa twarz murowana, a zarazem można też przestraszyć rozmówcę, i wtedy na pewno nic obraźliwego nie powie, bo moja maska miała dosyć imponujące kły
Pamiętam takie coś: siedzę sobie w knajpie z dwójką znajomych, a tu nagle ktoś do mnie podchodzi z tyłu i zakłada mi jakąś maskę (jak się okazało była to jakaś z tych strasznych na halloween), i w tym momencie słyszę też krzyk: wreszcie masz wyjściowy ryj!! Moim skromnym zdaniem ryj mam i tak dosyć wyjściowy, ale nie rozwiązuje to problemu mimiki.
Lol Ale w końcu noszenie takiej maski mogłoby rozwiązać problem - ukrywacie własną nieudolną mimikę, no i pokerowa twarz murowana, a zarazem można też przestraszyć rozmówcę, i wtedy na pewno nic obraźliwego nie powie, bo moja maska miała dosyć imponujące kły