19 Cze 2017, Pon 22:20, PID: 705103
Jesli chodzi o mnie to mam cos takiego, ze ubierajac sie w cos fajnego i eleganckiego jest mi z tym zle. Caly czas mam wrazenie, ze nie pasuje to do mnie, i ze kazdy to widzi i po cichu sie smieje. Jesli sie ubiore zbyt dobrze to bede czul sie jeszcze gorzej, wtedy wolalbym byc ubrany jak menel, powaznie. Najlepiej jest wtedy kiedy jestem ubrany zwyczajnie, i sie nie wyrozniam. A co dziwne to jesli ide z kims to absolutnie nie zwracam na to uwagi co inny mysla o moim ubiorze i wygladzie. A fryzura tez musi byc nierzucajaca sie w oczy. Na ta chwile jestem obciety tak, ze boki na krociutko a gora dluzsza i do gory. Jako, ze u fryzjera dawno mnie nie bylo to wlosy troche podrosly. Przykladowo dzisiaj chodzilem sobie kilka godzin bez zadnego konkretnego celu po miescie i co chwile "przyklapywalem" wlosy zeby nie staly za bardzo, bo ciagle myslalem o tym, ze sie wyrozniam i kazdy na mnei patrzy. Taki ze mnie dziwny przypadek.