21 Sie 2012, Wto 13:21, PID: 313238
inferno napisał(a):Ja mam czasem takie wrażenie jakbym się cofał w rozwoju w mowie i pismie.Mam to samo. Spędziłam w szkole 17 lat, mam wyższe wykształcenie, sporo czytam, a i tak mam wrażenie, że w podstawówce wysłowienie się przychodziło mi łatwiej niż teraz.
Myślałam, że problem pustki w głowie związany jest ze stresem, ale nawet jak rozmawiam w domu z rodzicami to zwykle to na ich wypowiedzi się kończy rozmowa. Być może wynika to z tego, że podczas rozmowy mam problemy ze skoncentrowaniem się na tym co mówi druga osoba. Chodzi mi tu nie tylko o sytuacje w których wyłączam się po jakimś czasie, bo rozmowa schodzi na nieinteresujące mnie tematy. Ostatnio zauważyłam, że zdarza mi się "włączyć" za późno, tzn. ktoś coś zaczyna mówić, a ja jestem tak pochłonięta swoimi myślami, że późno się orientuję, że powinnam słuchać tej osoby. Kończy się to tak, że nie znając początku nie wiem do końca o czym ta osoba mówi. A jak nie wiem o czym mówi to ciężko podtrzymać rozmowę.
Innym moim problemem jest to o czym pisze normal_girl, czyli problemy ze streszczaniem/opowiadaniem o przeczytanej książce albo o obejrzanym filmie, czy nawet o opowiedzeniu jakiejś historyjki z życia codziennego. O ile w przypadku wypowiedzi pisemnych mam czas się zastanowić i ubrać w słowa swoje myśli, to podczas mówienia staczam ze sobą wewnętrzny bój żeby się porządnie wysłowić.