29 Lis 2010, Pon 22:56, PID: 229406
Podobnie jak autor wątku mam zestaw fs + depresja. I fakt, przez kilka nieleczonych lat działało to na mnie destrukcyjnie, stres był niepojęty i nieogarnięty, blokował funkcje fizycznie do granic - na przykład mimo dobrze ułożonej kalorycznej diety i regularnego planu treningowego moja waga zatrzymała się na dobre. Były okresy że traciłem kilogramy zamiast zyskiwać, wydolność organizmu spadała z wiekiem zamiast rosnąć. Odkąd się leczę na obydwa jest dużo lepiej. Bardzo szybko się regeneruję, wysypiam się, wydolność rośnie a waga leci w górę jak szalona. Coś w tym jest, że zdrowia szuka się pierw w głowie...