18 Maj 2019, Sob 11:00, PID: 792671
@Ataraxa No chyba podobne. Po około 2 tygodniach rozkręcił się bardzo miło - zeszły wszystkie objawy, które wcześniej trzymały mnie w łóżku, miałam lepszy nastrój, dużo energii. Taki błogi stan potrwał z 2 miesiące, może trochę mniej. Psychiatra zdecydował wtedy podwyższyć mi dawkę do 15 mg, bo jeszcze trochę dawały mi się we znaki lęki. No ale lepiej już nie było - nastrój zaczął lecieć w dół, powoli wracałam do stanu od którego zaczynałam leczenie. W tym tygodniu poszłam do lekarza, bo już nie dawałam sobie rady i wytłumaczył mi to tak, że podczas gdy na depresję wpływa zaburzona ilość trzech neuroprzekaźników, a ten lek działał tylko na serotoninę, to okazuje się, że u mnie nie z nią musiał być największy problem. Zmieniamy Esci na SNRI.