13 Mar 2018, Wto 11:36, PID: 735594
Witajcie.
Od listopada 2017 jestem na esci. Na początku...wiadomo, okropnie. Ale po 2miesiącach "się znieczuliłam" w zdrowym tego słowa znaczeniu. Przestała wszystko rozkminiać i się przejmować rzeczami, którymi "normalni" ludzie z "normalnym" poziomem wrażliwości się nie przejmują. Zaczęłam od 5 mg teraz stoje na 10 mg, zmieniłam porę przyjmowania z dnia na noc, bo tak mi lepiej - nie zasypiam w autobusie czy przy biurku w pracy. Mój największy problem to 5 kg więcej odkąd biorę. Wiadomo zima, mniej się ruszałam...ale....wiem, że przez te tabsy metabolizm mam jak 65 lataka a mam....troche mniej bo 39. Moje pytanie...czy jest jakiś sposób by brac cos dorażnie? Znaczy...ja mam straszne PMS-y i wtedy się "rozpadam" i robię ze swojego życia "piekło". Oczywiście esci złagodził te stany i wtedy tylko płacze i użalam się nad sobą, przedtem prawie za każdym razem przewracałam wszystko do góry nogami i chciałam się zabić...Ktos pomoże?:-(...nie chciałabym skończyć brać i wpaść w kolejne doły z powodu nadmiernych kg, których mam dośc i moje poczucie wartości sięga dna. Chodzę na terapię ale...opornie to idzie.
Od listopada 2017 jestem na esci. Na początku...wiadomo, okropnie. Ale po 2miesiącach "się znieczuliłam" w zdrowym tego słowa znaczeniu. Przestała wszystko rozkminiać i się przejmować rzeczami, którymi "normalni" ludzie z "normalnym" poziomem wrażliwości się nie przejmują. Zaczęłam od 5 mg teraz stoje na 10 mg, zmieniłam porę przyjmowania z dnia na noc, bo tak mi lepiej - nie zasypiam w autobusie czy przy biurku w pracy. Mój największy problem to 5 kg więcej odkąd biorę. Wiadomo zima, mniej się ruszałam...ale....wiem, że przez te tabsy metabolizm mam jak 65 lataka a mam....troche mniej bo 39. Moje pytanie...czy jest jakiś sposób by brac cos dorażnie? Znaczy...ja mam straszne PMS-y i wtedy się "rozpadam" i robię ze swojego życia "piekło". Oczywiście esci złagodził te stany i wtedy tylko płacze i użalam się nad sobą, przedtem prawie za każdym razem przewracałam wszystko do góry nogami i chciałam się zabić...Ktos pomoże?:-(...nie chciałabym skończyć brać i wpaść w kolejne doły z powodu nadmiernych kg, których mam dośc i moje poczucie wartości sięga dna. Chodzę na terapię ale...opornie to idzie.