06 Gru 2009, Nie 17:58, PID: 188830
fantazje często. W ogóle zauważyłem, że za dużo żyję w swym malym świecie w głowie. Po zapoznaniu się z terapią Richardsa nie jest to dla mnie nic nowego już, ale niedawno spostrzegłem, że jestem zamknięty w swojej glowie bardziej niż sądze. To strasznie uporczywe. Ktoś coś do mnie mówi w zamkniętym pomieszczeniu, w 4 oczy, a ja potrafię w ciągu sekundy mieć już nieobecny wyraz twarzy. Druga sprawa to te fantazje. Np że coś się posypie. Przykład: oglądam zwiastun You can dance w telewizji i tak sobie rozmyślam, że to swietna sprawa tak tańczyć, ale "JA TO BYM SIĘ NIE NADAŁ BO COŚ TAM...". Strasznie mam zakorzenione to w głowie. Muszę się jakoś z tego wyleczyć...
I ta nadmierna analiza wszystkiego. Coś zaczyna się dobrze układać, a ja już mam w głowie myśli: "A co jeśli to się s+" "A jeżeli zrobię komuś przykrość" "A jak znów wyjdę na debila".....
I ta nadmierna analiza wszystkiego. Coś zaczyna się dobrze układać, a ja już mam w głowie myśli: "A co jeśli to się s+" "A jeżeli zrobię komuś przykrość" "A jak znów wyjdę na debila".....