29 Wrz 2010, Śro 1:33, PID: 224166
Aga_p, a co zamierzasz zrobić z tą pracą magisterską? Mam nadzieję że nie zrezygnujesz jednak z pisania. Jak czytam Twoją historię, to tak jakbym czytala o sobie - wiecznie na studiach byłam zagubiona, nigdy nie wiedzialam co, gdzie i kiedy. Trochę ratowalo mnie jedynie nasze wydzialowe forum internetowe, na ktorym pobiłam chyba rekord w zadawaniu pytań Ale i tak zdarzało mi się pojechać na zajęcia w inne miejsce, niż trzeba, bo nie wiedzialam, że zmienili nam miejsce odbywania zajęć. Pod koniec studiów "zeschizowalam" do reszty i stwierdziłam, że nie poradzę sobie z zaliczeniem wszystkich egzaminow. Na jednym tak sie zdenerwowalam, ze rzeczywiście mało co i bym nie zdała. Odważylam się jednak powiedzieć wykładowcy, że znam odpowiedzi na pytanie, ale jestem zdenerwowana i mam pustkę w glowie, i poprosilam o kartkę i dlugopis Napisalam wszystko na kartce i przeczytałam ops: Uważam, że czasem trzeba się przyznać do swoich slabości, bo wykladowcy nie mają o nich pojęcia i biorą nas za osoby leniwe, albo malo zdolne.
Ty tez się nie poddawaj, pisz pracę tak jak umiesz i szoruj z nią do promotora Najwyzej bedziesz poprawiać do skutku.
Ty tez się nie poddawaj, pisz pracę tak jak umiesz i szoruj z nią do promotora Najwyzej bedziesz poprawiać do skutku.