31 Lip 2008, Czw 0:51, PID: 49362
Hej Piotrek,
Mysle,ze tak zwane rzucanie sie na gleboka wode moze miec wlasciwy efekt,jesli do tego skoku umiemy sie przekonac i choc troche przygotowac mentalnie.Rzeczy,ktorych sie podejmujemy nie zawsze wychodza po naszej mysli ..kiedy nastawieni jestesmy,ze cokolwiek by sie stalo i tak jestesmy o krok do przodu,to tak wlasnie sie stanie .
Dopoki jednak brak nam tej swiadomosci,choc odrobinki wiary w siebie i podejmowana inicjatywe,skaczac mozemy sobie zlamac kregoslup,albo zrazic na przyszlosc nowym lekiem.
Chyba nawet bardziej chodzi jakie wnioski wyciagamy z zakonczonej pracy na rzecz siebie. Kazda zla mysl da sie chocby splycic,a a jesli tak,to nie ma rzeczy,ktora nie moglaby sie wydawac lepsza ,niz myslimy,ze jest..wtedy i ryzyko smakuje lepiej :idea:
Mysle,ze tak zwane rzucanie sie na gleboka wode moze miec wlasciwy efekt,jesli do tego skoku umiemy sie przekonac i choc troche przygotowac mentalnie.Rzeczy,ktorych sie podejmujemy nie zawsze wychodza po naszej mysli ..kiedy nastawieni jestesmy,ze cokolwiek by sie stalo i tak jestesmy o krok do przodu,to tak wlasnie sie stanie .
Dopoki jednak brak nam tej swiadomosci,choc odrobinki wiary w siebie i podejmowana inicjatywe,skaczac mozemy sobie zlamac kregoslup,albo zrazic na przyszlosc nowym lekiem.
Chyba nawet bardziej chodzi jakie wnioski wyciagamy z zakonczonej pracy na rzecz siebie. Kazda zla mysl da sie chocby splycic,a a jesli tak,to nie ma rzeczy,ktora nie moglaby sie wydawac lepsza ,niz myslimy,ze jest..wtedy i ryzyko smakuje lepiej :idea: