20 Mar 2014, Czw 12:52, PID: 385522
Po pierwsze, chciałbym pogratulować Panu Forsterowi odwagi.
Mnie jej niestety zabrakło. Normalnie jestem osobą bardzo pewną siebie, otwartą, bez fobii społecznych. Nie jestem też wstydliwy (pozowałem nawet do aktu xd), ale bardzo nie lubię robić czegoś wbrew swojej woli. Dlatego nie chciałem stawać przed tą komisją. Leczę się psychiatrycznie (problemy ze stresem, histrioniczne zaburzenie osobowości, choć to wcale nie jest choroba xd). Wziąłem dokumentację od psychiatry ze sobą, żeby dostać D (nie zamierzam walczyć w przypadku wojny, ani nawet legitymować przemocy) i nie rozbierać się przed nimi (dla zasady, niech wiedzą, ze nie jestem jak inni). Jeszcze wcześniej, umówiłem się z panią z urzędu miasta, że nie chcę wchodzić z innymi, tylko pojedynczo i chcę być pierwszy. Na miejscu okazało się, że wszyscy wchodzą pojedynczo, ale i tak przyjęli mnie poza kolejnością. Gdy wszedłem, dałem papiery, ale nie wiem dlaczego, rozebrałem się O.o Wystarczyło powiedzieć nie. Jestem idiotą. Cały czas podkreślam swoją wyższość, zawsze potrafię walczyć o swoje, a gdy musiałem zrobić tak prostą rzecz, jak odmówić (miałem prawo, a oni mówili obowiązek to uwzględnić), sparaliżował mnie strach(?). Czuję się przez to okropnie, poniosłem porażkę moralną. Dlaczego tak zrobiłem?
Pewnie wyda Wam się to śmieszne, ale dla mnie to poważna sprawa. Poza tym, mogę myśleć nielogicznie.
Jeżeli raz pozwoliłem sobie postąpić wbrew własnym zasadom, może mi się to zdarzać częściej.
Co do samej komisji, to nie naruszała prywatności. Wszystko bylo pojedynczo, w osobnym pomieszczeniu, żadnych osób postronnych (tylko trzy stare lekarki), żadnego pokazywania. Badanie trwało 5 minut, wszyscy byli bardzo mili.
Chodzi o samo to, że postąpiłem wbrew sobie -.-
Poza tym, te lekarki na swojej komisji (miały około 60 lat) rozbierały się do naga i to przed ludźmi, którzy nie byli lekarzami. Jestem więc górą xd
Mnie jej niestety zabrakło. Normalnie jestem osobą bardzo pewną siebie, otwartą, bez fobii społecznych. Nie jestem też wstydliwy (pozowałem nawet do aktu xd), ale bardzo nie lubię robić czegoś wbrew swojej woli. Dlatego nie chciałem stawać przed tą komisją. Leczę się psychiatrycznie (problemy ze stresem, histrioniczne zaburzenie osobowości, choć to wcale nie jest choroba xd). Wziąłem dokumentację od psychiatry ze sobą, żeby dostać D (nie zamierzam walczyć w przypadku wojny, ani nawet legitymować przemocy) i nie rozbierać się przed nimi (dla zasady, niech wiedzą, ze nie jestem jak inni). Jeszcze wcześniej, umówiłem się z panią z urzędu miasta, że nie chcę wchodzić z innymi, tylko pojedynczo i chcę być pierwszy. Na miejscu okazało się, że wszyscy wchodzą pojedynczo, ale i tak przyjęli mnie poza kolejnością. Gdy wszedłem, dałem papiery, ale nie wiem dlaczego, rozebrałem się O.o Wystarczyło powiedzieć nie. Jestem idiotą. Cały czas podkreślam swoją wyższość, zawsze potrafię walczyć o swoje, a gdy musiałem zrobić tak prostą rzecz, jak odmówić (miałem prawo, a oni mówili obowiązek to uwzględnić), sparaliżował mnie strach(?). Czuję się przez to okropnie, poniosłem porażkę moralną. Dlaczego tak zrobiłem?
Pewnie wyda Wam się to śmieszne, ale dla mnie to poważna sprawa. Poza tym, mogę myśleć nielogicznie.
Jeżeli raz pozwoliłem sobie postąpić wbrew własnym zasadom, może mi się to zdarzać częściej.
Co do samej komisji, to nie naruszała prywatności. Wszystko bylo pojedynczo, w osobnym pomieszczeniu, żadnych osób postronnych (tylko trzy stare lekarki), żadnego pokazywania. Badanie trwało 5 minut, wszyscy byli bardzo mili.
Chodzi o samo to, że postąpiłem wbrew sobie -.-
Poza tym, te lekarki na swojej komisji (miały około 60 lat) rozbierały się do naga i to przed ludźmi, którzy nie byli lekarzami. Jestem więc górą xd