31 Mar 2008, Pon 18:28, PID: 17647
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Mar 2008, Pon 18:29 przez Mike.)
Recenzja mojego pobytu na komisji
Dzisiaj mam jechać na tą głupią komisję, a z opowieści kumpla (28lat obecnie) wynikalo, że trza się rozbierać do rosołu czyli dla kogoś tak nieśmiałego jak ja przerąbane.
Nic trzeba jechać, inaczej oni po mnie przyjadą
Oczywiście niewiem gdzie to jest
Na obstawę biorę ojca ze sobą.
Wbijam się do budynku i tu tłum (przeszło 200 osób), czułem się jak śliwka w kompocie (dla fobików bardzo nieciekawa sytuacja).
I czekanie aż Cię zawołają.
Dwie godziny w kolejce.
W końcu wołają, mam podpisać tylko papierów i znów na korytarz pełen ludzi.
Znów wołają, najgorsza akcja badanie.
Za biurkiem siedzi 5 debili a na chodzie jakaś stara lekarka co ma mnie (i innych )badać.
Na wejściu każa mi się rozbierać do slipek i skarpetek .
Staję na wagę (lekarka w tym momencie mnie waży), następnie sprawdza moje wymiary, nastepnie mam test wzroku, co nawaliłem i dostałem ochrzan, że niemam okularów.
Po czym dostałem A, ale mnie nie zgarneli (co zresztą widać skoro piszę tego posta, w innym przypadku bym był na cmentarzu po próbie samobójczej ) bo miałem odroczkę
I tyle
PSrzyszłego roku podobno ma byc zawodowe.
Dzisiaj mam jechać na tą głupią komisję, a z opowieści kumpla (28lat obecnie) wynikalo, że trza się rozbierać do rosołu czyli dla kogoś tak nieśmiałego jak ja przerąbane.
Nic trzeba jechać, inaczej oni po mnie przyjadą
Oczywiście niewiem gdzie to jest
Na obstawę biorę ojca ze sobą.
Wbijam się do budynku i tu tłum (przeszło 200 osób), czułem się jak śliwka w kompocie (dla fobików bardzo nieciekawa sytuacja).
I czekanie aż Cię zawołają.
Dwie godziny w kolejce.
W końcu wołają, mam podpisać tylko papierów i znów na korytarz pełen ludzi.
Znów wołają, najgorsza akcja badanie.
Za biurkiem siedzi 5 debili a na chodzie jakaś stara lekarka co ma mnie (i innych )badać.
Na wejściu każa mi się rozbierać do slipek i skarpetek .
Staję na wagę (lekarka w tym momencie mnie waży), następnie sprawdza moje wymiary, nastepnie mam test wzroku, co nawaliłem i dostałem ochrzan, że niemam okularów.
Po czym dostałem A, ale mnie nie zgarneli (co zresztą widać skoro piszę tego posta, w innym przypadku bym był na cmentarzu po próbie samobójczej ) bo miałem odroczkę
I tyle
PSrzyszłego roku podobno ma byc zawodowe.