31 Paź 2008, Pią 7:55, PID: 83786
No ja tak jak mówiłem, z publicznego już mogę korzystać, ale z pisuaru w życiu. Pamiętam jak kilka lat temu, duża kolejka była do toalety, wszedłem, stanąłem nad pisuarem i stałem tam nie wiem, minute, pół minuty i nic, a cały byłem zestresowany. No cóż.