29 Mar 2008, Sob 8:44, PID: 17261
O, nawet nie wiedziałam,że na to jest jakaś nazwa.
Już w podstawówce miałam problem z załatwianiem się w szkole i tak jest do dziś. Nawet nie próbuję,no chyba,że w jakichś wyjątkowych przypadkach.
Potrafię wytrzymać nawet 12 godzin,z czego tylko ok. 2 odczuwam dyskomfort. Piję normalnie,więc chyba mam już rozciągnięty pęcherz. Jest to jakiś sposób,bo to niesikanie poza domem nie utrudnia mi zbytnio funkcjonowania. A,no tak. Ja prawie nigdzie nie wychodzę
Można spróbować poćwiczyć: terapia stopniowej ekspozycji , tylko dlaczego mam niby próbować to robić przy otwartych drzwiach ?
Już w podstawówce miałam problem z załatwianiem się w szkole i tak jest do dziś. Nawet nie próbuję,no chyba,że w jakichś wyjątkowych przypadkach.
Potrafię wytrzymać nawet 12 godzin,z czego tylko ok. 2 odczuwam dyskomfort. Piję normalnie,więc chyba mam już rozciągnięty pęcherz. Jest to jakiś sposób,bo to niesikanie poza domem nie utrudnia mi zbytnio funkcjonowania. A,no tak. Ja prawie nigdzie nie wychodzę
Można spróbować poćwiczyć: terapia stopniowej ekspozycji , tylko dlaczego mam niby próbować to robić przy otwartych drzwiach ?