05 Wrz 2019, Czw 13:43, PID: 804291
(04 Wrz 2019, Śro 19:44)Onigirinori napisał(a):(28 Sie 2019, Śro 17:12)Ciasteczko napisał(a): Niestety ja rowniez rzadko trafialam na takie osoby i z tego co wiem to chyba wiekszosc ma.takieho pecha. Szkoda, bo podejrzewam, ze gdyby takir osoby razem sie spotkaly w jakimd miejscu to fajna relacja moglaby powstacTo nie pech. Takie osoby można spotkać właśnie w szkole tylko, ewentualnie w pracy. Bo prawie nigdzie nie wychodzą, co najwyżej po bułki do sklepu.
Np. mieszkałam w takiej miejscowości gdzie każdy w sumie znał każdego (mam na myśli osoby w zbliżonym wieku). Wiecie, imprezy w sumie były w jednym miejscu. No to mnie praktycznie nikt nie znał i dziwił się, że też tam mieszkam :v
No nie wiem, ja fobii nie mam i nie mialam, a i tak czulam sie jak najwieksze "dziwadlo"w szkole, bo wszyscy byli towarzyscy. W jakiejkolwiek klasie nie bylam, zawsze ludzie chodzili na imprezy klasowe, nikt ske nie izolowal, kazdy oprocz mnie juz po pierwszych zajecoach mial z kim siedziec w lawce, ja przez caly okres edukacji od podstawowki po studia siedzialam sama, tak trudno bylo mi sie otworzyc i pozbyc lekow. Jedyne osoby wycofane, lekowe jake spotkalam to kolezanka, o ktorej napisalam oraz dwie laski, obie mialy nauczanie indywidualne, wiec nawet zajec klasowych nie mialy.