26 Sie 2019, Pon 9:06, PID: 803419
Poważnych przypadków nie. Lżejsze przypadki to nie wiem, bo takie osoby mogą się maskować, jeśli chcą.
Jeśli uważasz, że nieśmiałości nie można maskować, a fobię można, to nie masz pojęcia ani o nieśmiałości ani o fobii. Fobia to level wyżej od skrajnej nieśmiałości. Można maskować skrajną nieśmiałość jak i lżejsze postacie fobii. Ciężką postać fobii można co najwyżej maskować podczas mijania się z kimś, ale przy rozmowie (a raczej próbie rozmowy, bo z ciężkim przypadkiem normalnej rozmowy w realu nie nawiążesz) nie.
(05 Lip 2010, Pon 12:47)Embody napisał(a): Te osoby, które tak rzucają się w oczy, to są pewnie skarajnie nieśmiałe, niepewne siebie itd.Wiem, że stary post, ale szlag mnie trafia, jak ktoś takie bzdury pisze.
Oczywiście fobik też może taki być, acz niekoniecznie.
Gdybyście mnie zobaczyli na ulicy, to do głowy by Wam nie przyszło że mam fobię.
Te osoby z forum, które poznałem na żywo, jakoś też się nie wyróżniają.
No chyba że mówimy o okolicznościach ciężkich dla fobika. Gdyby obserwować ludzi w trudnych dla nas sytuacjach społecznych, to można się domyśleć. Chociaż też nie do końca, sami wiecie że można nauczyć się nieźle maskować, a wewnątrz przeżywać koszmar...
Jeśli uważasz, że nieśmiałości nie można maskować, a fobię można, to nie masz pojęcia ani o nieśmiałości ani o fobii. Fobia to level wyżej od skrajnej nieśmiałości. Można maskować skrajną nieśmiałość jak i lżejsze postacie fobii. Ciężką postać fobii można co najwyżej maskować podczas mijania się z kimś, ale przy rozmowie (a raczej próbie rozmowy, bo z ciężkim przypadkiem normalnej rozmowy w realu nie nawiążesz) nie.