12 Maj 2012, Sob 19:20, PID: 301472
Też tego nie rozumiem.
Nie mam7-10 lat i nie - mieszkam w mieście, na dość sporym osiedlu, ale ostatnio wprowadziło się blisko nas kilka rodzin i przywlekło ze sobą obyczaj witania się z każdym przechodniem i zatruwania jego życia bezsensownymi gadkami o pogodzie. Oni naprawdę potrafią przyleźć do domu i zacząć skarżyć się, że jestem jakaś "wycofana". Chorzy ludzie.
A ja się cieszyłam, że miaszkam w mieście i będę miała święty spokój -.-
Nie mam7-10 lat i nie - mieszkam w mieście, na dość sporym osiedlu, ale ostatnio wprowadziło się blisko nas kilka rodzin i przywlekło ze sobą obyczaj witania się z każdym przechodniem i zatruwania jego życia bezsensownymi gadkami o pogodzie. Oni naprawdę potrafią przyleźć do domu i zacząć skarżyć się, że jestem jakaś "wycofana". Chorzy ludzie.
A ja się cieszyłam, że miaszkam w mieście i będę miała święty spokój -.-