30 Wrz 2018, Nie 20:33, PID: 766225
Mąż ostatecznie pozostał na dawce setaloftu 100 mg brane raz dziennie rano. Dodatkowo psychiatra postanowiła wprowadzić depakine, co początkowo wydawało mi się dziwne - Mężowi doskwiera depresja, a nie miał nigdy symptomów dwubiegunowych (depresja/mania).
Nie mniej od dwóch tygodni - bo tyle bierze depakine początkowo 300 dwa razy dziennie, teraz po oznaczeniu poziomu kwasu walproinowego - depakine 500 - jest znaczna stabilizacja nastroju. Mąż po prostu czuje się dobrze. Nie chcę zapeszać, nie ufam tej podstępnej chorobie, ale cieszy każdy dobry dzień.
Nie mniej od dwóch tygodni - bo tyle bierze depakine początkowo 300 dwa razy dziennie, teraz po oznaczeniu poziomu kwasu walproinowego - depakine 500 - jest znaczna stabilizacja nastroju. Mąż po prostu czuje się dobrze. Nie chcę zapeszać, nie ufam tej podstępnej chorobie, ale cieszy każdy dobry dzień.