09 Lip 2018, Pon 9:20, PID: 754229
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lip 2018, Pon 9:29 przez Claudia.)
Od maja brałam Miravil i Asertin w dawce 100mg (do kompletu miałam przepisany Haloperidol).
Bardzo źle znosiłam ten lek,ponieważ byłam okropnie senna;kompletnie nie nadawałam się do życia,mogłam przespać calutki dzień.W trakcie przyjmowania leku nie zauważyłam pozytywnej reakcji na lek bo nadal miewałam myśli samobójcze itp.
Pod koniec czerwca coś mi się stało i zaczęłam się dziwnie zachowywać (rodzina zauważyła) mianowicie miałam zawroty głowy,jakieś dziwne skurcze mięśni i zachowywałam się jak pijana- śmiałam się bez powodu,nieprzytomny wzrok,reakcje nieadekwatne do sytuacji itp.
Zdecydowałam się odstawić lek (lekarz jeszcze o tym nie wie),od około 2 tygodni nie biorę nic i teraz zauważyłam że jednak leki trochę pomagały bo obecnie czuję się tragicznie... depresja zwala mnie z nóg,nie mam siły na zrobienie herbaty,mam myśli samobójcze,lęki i napady paniki.Dysmorfofobia też się nasiliła bo nie ma dnia żebym nie widziała siebie inaczej niż potworka i bym nie biegała od lustra do lustra (Haloperidol też odstawiłam a ten lek hamował zachowania kompulsywne).
Doszłam do wniosku że jednak troszkę pomagał i Miravil i Asretin,bardziej mogłam skupić się na życiu,codzienne czynności były łatwiejsze do wykonania i miewałam lepszy nastrój...
Bardzo źle znosiłam ten lek,ponieważ byłam okropnie senna;kompletnie nie nadawałam się do życia,mogłam przespać calutki dzień.W trakcie przyjmowania leku nie zauważyłam pozytywnej reakcji na lek bo nadal miewałam myśli samobójcze itp.
Pod koniec czerwca coś mi się stało i zaczęłam się dziwnie zachowywać (rodzina zauważyła) mianowicie miałam zawroty głowy,jakieś dziwne skurcze mięśni i zachowywałam się jak pijana- śmiałam się bez powodu,nieprzytomny wzrok,reakcje nieadekwatne do sytuacji itp.
Zdecydowałam się odstawić lek (lekarz jeszcze o tym nie wie),od około 2 tygodni nie biorę nic i teraz zauważyłam że jednak leki trochę pomagały bo obecnie czuję się tragicznie... depresja zwala mnie z nóg,nie mam siły na zrobienie herbaty,mam myśli samobójcze,lęki i napady paniki.Dysmorfofobia też się nasiliła bo nie ma dnia żebym nie widziała siebie inaczej niż potworka i bym nie biegała od lustra do lustra (Haloperidol też odstawiłam a ten lek hamował zachowania kompulsywne).
Doszłam do wniosku że jednak troszkę pomagał i Miravil i Asretin,bardziej mogłam skupić się na życiu,codzienne czynności były łatwiejsze do wykonania i miewałam lepszy nastrój...