25 Kwi 2010, Nie 0:10, PID: 202920
Dziś 6 dzień odkąd łykam Zotral (50mg rano) i muszę przyznać że skutki uboczne wyraźnie dają znać o sobie. Czuje się jakbym był na porządnym kacu, mam nudności, bóle w klatce piersiowej, bóle mięśni, głowy, brzucha, suchość w jamie ustnej, niesamowite trudności ze wstawaniem rano z łóżka, dziwaczne sny, zawroty głowy. Mam nadzieje że to minie lada dzień.
Wyczytałem na tym forum, że wiekszość osób zaczyna od 50mg a po jakimś czasie zwiększa im lekarz do 100, 150 a nawet 200mg. Mam nadzieje że 50mg okaże się dawką dla mnie optymalną bo nie mam przyjemności bulić tyle kasy za tabsy. Chociaż na fs którą mam raczej są zalecane wieksze dawki leków niż na depreche.
Mam jeszcze jeden uboczny skutek tego leku. Zmniejszone libido oraz opoźnioną ejakulacja. Z tego akurat się cieszę bo miałem pewne kłopoty ze zbyt szybkim dochodzeniem. Czy to że dłużej mogę jest tylko chwilowe i minie to razem z pozostałymi skutkami ubocznymi?
Wyczytałem na tym forum, że wiekszość osób zaczyna od 50mg a po jakimś czasie zwiększa im lekarz do 100, 150 a nawet 200mg. Mam nadzieje że 50mg okaże się dawką dla mnie optymalną bo nie mam przyjemności bulić tyle kasy za tabsy. Chociaż na fs którą mam raczej są zalecane wieksze dawki leków niż na depreche.
Mam jeszcze jeden uboczny skutek tego leku. Zmniejszone libido oraz opoźnioną ejakulacja. Z tego akurat się cieszę bo miałem pewne kłopoty ze zbyt szybkim dochodzeniem. Czy to że dłużej mogę jest tylko chwilowe i minie to razem z pozostałymi skutkami ubocznymi?