27 Cze 2010, Nie 23:25, PID: 212512
Cytat:w szkole człowiek spotyka tych samych ludzi ileś czasu, chodzi na imprezy, jeździ na biwaki, ma podobne pasje, zżywa się z ludźmi itp. Konie się z tymi ludźmi kradło.słowem nieźle się ze sobą bawiliście.
Był czas na zabawę a teraz....-heloł! witamy w świecie dorosłych! Zabawa schodzi na dalszy plan i trzeba przewartościować swoje życie.
Kiedyś też miałam ludzi z którymi mogłam "kraść konie"-świetnie się sprawdzali na imprezach. Stanowiliśmy naprawdę zgraną paczkę.
To jednak nie byli przyjaciele-ot, fajni ludzie jacy przez jakiś tam okres w życiu mi towarzyszyli. Kiedy zaczęło być ze mną źle, powoli znikali z mojego życia...albo:ja znikałam z ich.
Teraz ich nie ma, bo i ja i oni są inni. Kiedy ich spotykam, trudno nam ze sobą rozmawiać. Mamy swoje światy-tak niepodobne do tego w którym byliśmy razem.
Mam to szczęście, że mam Przyjaciółkę-i myślę, że więź jaka jest (i jaka się rozwija) miedzy nami nie przydarza się często. Dotychczas nie przeżywałam tak głębokich-ale i trudnych- uczuć- a mam ciut wiecej niż kolega wyżej 8). To nie przypadkowa znajomość, która zrywa się przy powjawieniu się niewygodnej sytuacji-ale świadomy, niejednokrotnie wymagajaca wyrzeczeń wybór. I jestem z niego dumna, bo pozwala mi się odpowiedzialnie mierzyć z tym co dla mnie najtrudniejsze-z bliskością.
Co ciekawe ...poznałyśmy się na forum o zbliżonej tematyce
Warto szukać wśród ludzi, którzy w danym momencie życia (bo zmieniamy się cały czas), znajdują z nami wspólny język, podobnie odbierają rzeczywistość, mają podobne doświadczenia, wartości, pasje, marzenia, cele....raczej nie tylko dotyczące życia zawodowego
A jak najlepiej takich znaleźć? Moim zdaniem rozmawiając z nimi.
Bez nastawienia na znalezienie jakiegoś wyjątkowego Ktosia*
Po prostu rozmawiając...
*nie podoba mi się tytuł Twojego watku "zdobycie przyjaciół..."-jakby chodziło o złowienie/upolowanie/posiadanie.
Przyjaźń to proces - tę wieź się buduje i pielęgnuje a nie zdobywa.