25 Paź 2008, Sob 19:15, PID: 81542
Powiem tak, nie udaje kiedy np. ustępuje babci miejsca w tramwaju. Wtedy ta grzeczność jest prawdziwa i nie jest męcząca, wrecz jestem z siebie dumna xD Ale w kontaktach z ludźmi jest gorzej. Czasem na prawde chciałabym być inaczej wychowana i móc mówic ludziom co o nich myśle xP Przykładowo osobie, która tak na siłe próbuje mnie zagadywać jak to opisałam w poprzednim poście, chciałabym móc powiedzieć "weź mi d*py nie zawracaj" - czyli to co zawsze myśle w takich sytuacjach xP Tymczasem jestem taaka strasznie miła i słucham przez kilkanascie minut jak mi ta osoba nawija o dup*e maryni, jakby mnie to obchodziło i jakbym miała ochote z tym kims gadac
W ogóle uważam, że jakby ludzie poznali moje myśli o nich to już całkiem nikt by mnie nie lubił xP
Podsumowując: grzeczność dlatego jest męcząca bo zmusza do robienia rzeczy na któe tak na prawde nie mamy ochoty i co wiecej ona każe nam jeszcze udawać, że sprawia nam to przyjemność. ;x
W ogóle uważam, że jakby ludzie poznali moje myśli o nich to już całkiem nikt by mnie nie lubił xP
Podsumowując: grzeczność dlatego jest męcząca bo zmusza do robienia rzeczy na któe tak na prawde nie mamy ochoty i co wiecej ona każe nam jeszcze udawać, że sprawia nam to przyjemność. ;x