23 Lut 2012, Czw 11:41, PID: 292991
Po skończeniu studiów nie byłam w stanie szukać pracy, niechętnie podejmowałam staże i przeżywałam tam horror, zdałam sobie sprawę, że jestem nieprzystosowana. To, co się wtedy działo można nazwać FS, jednak bolesne wycofanie i lęk społeczny towarzyszył mi odkąd pamiętam (rodzinę mam dziwną pod tym względem, rodzice w sumie z tej samej gliny). Gdy problemy osobiste nałożyły się z zawodowymi doszła depresja, runęło wszystko i nadzieje też, nic nie rozumiałam, tylko tyle, że jestem skończona. Ociągając się szłam na terapię grupową. W jej trakcie odnalazłam to forum, wszystko pasowało, co to była za ulga... Półtora roku temu? Miałam prawie 28 lat. 28 lat w czarnej D, co tu dużo gadać.