26 Paź 2008, Nie 17:02, PID: 81768
Ja dawniej chodziłem dość często ale głównie żeby się napić. Kilka razy byłem na trzeźwo i nie wiedziałem co ze sobą zrobić, nie potrafiłem się rozluźnić. Od kilku lat nie chodzę, zmieniłem się(na dobre). Teraz jestem mało towarzyski, początkowo mi to odpowiadało, teraz widzę, że to trochę była moja ucieczka. Parę razy byłem na imprezach abstynenckich, bardzo fajne doświadczenie.