24 Wrz 2008, Śro 11:35, PID: 70313
MyszaHmm... Jeżeli chcesz to zmienić, to mogłabyś zacząć przy węższym gronie, przy ludziach, przy których czujesz się swobodnie. Kurcze, pewnie w tym wszystkim chodzi też o podejście do samej siebie, swojego wyglądu i atrakcyjności. Ja mam jakieś tam kompleksy (każdy ma <chyba?>), ale przywiązuję dużą wagę do tego, jak wyglądam - zawsze jestem pomalowana, uczesana, do ubrania odpowiednie dodatki (korale, kolczyki) - to mi dodaje pewności siebie. Wiem, że jeżeli ja o siebie nie zadbam, to kto to zrobi? W ten sposób zabijam w sobie tę niepewność. Co do tańca - zainteresowanie ze strony otoczenia jest dla mnie budujące. Z racji tego, że często czułam się gorsza od innych z powodu mojej dolegliwości, dawałam z siebie więcej - w wielu dziedzinach mojego życia, i tak też jest na parkiecie. Tańczę tak żywiołowo, że odznaczam się od lekko kołyszących biodrami koleżanek...