07 Lip 2011, Czw 13:26, PID: 261333
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Lip 2011, Czw 13:27 przez rewolucjonista.)
No ale ja to zawsze należałem do bohaterów romantycznych, którzy kochali raz na całe życie, a jak to "prawdziwe" love story nie wypaliło to szli do zakonów, walczyli na wojnach albo popełniali samobójstwa. To tak jak z patriotyzmem. Kochasz jeden i ten sam kraj ojczyźniany, a nie ten w którym obecnie pracujesz