27 Gru 2010, Pon 11:30, PID: 233588
W dziewictwie niefajne jest to, że "czysty" osobnik znajduje się pod presją bezsensownego kultu uprawiania seksu w jak najmłodszym wieku. I najlepiej z jak największą ilością partnerów/ek. Ktoś może woli poczekać do ślubu, aż pozna swoją drugą połówkę, lub, jak zostało wyżej wspomniane, liczy się dla niego coś więcej niż zwykłe, proste ruchanko. Jego sprawa. Ale co z tego? W oczach wielu lepszy i tak będzie ten, który za przeproszeniem wsadza we wszystko co się da. Bo zaliczył. A że złapie przy okazji parę chorób wenerycznych, że zrzuci z siebie odpowiedzialność za drugiego człowieka? Niewaaażne...
A zresztą - wymagając logiki od tego świata, sam staję się nielogiczny.
A zresztą - wymagając logiki od tego świata, sam staję się nielogiczny.