04 Lis 2010, Czw 23:42, PID: 227134
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Lis 2010, Czw 23:43 przez beautiful_disaster.)
16. Przyznając się bez bicia, tylko w celu pozbycia się dziewictwa, które w ramach mojej ówczesnej mentalności uznałam za coś w rodzaju ciężkiej choroby, która to czyniła mnie we własnych oczach jeszcze większym dziwadłem, a na którą antidotum stanowić miało rozdziewiczenie oczywiście.. ;-) Od tego czasu aktywność w tej sferze ograniczyła się do seksu "z litości", co czyni mnie pewnie jeszcze bardziej żałosną. Na domiar złego "mentalnie" dziewicą jestem nadal (jeśli można to rozpatrywać w tego typu kategoriach), tzn bliższych fizycznych kontaktów z osobami, na których naprawdę mi zależało nie zanotowano (wiadomo, wchodzi w grę kwestia zranienia, trzeba było postawić poprzeczkę nie do przeskoczenia - przynajmniej ja tak mam).
P.S Tym lekko "patologicznym" postem chciałabym się również przywitać. To mój pierwszy raz na tym forum, jakby nie patrzeć ;-)
P.S Tym lekko "patologicznym" postem chciałabym się również przywitać. To mój pierwszy raz na tym forum, jakby nie patrzeć ;-)