31 Maj 2010, Pon 20:17, PID: 208525
ctp napisał(a):anikk napisał(a):Zresztą - to by oznaczało kłamstwo: (...) albo mówić, że jest się prawiczkiem - a to by było podejrzane, skoro facet by już wiedział co i jak.Ee, trochę nie rozumiem. Czyli jeśli by się za długo nie zastanawiał co należy dalej począć to znaczy, że nie jest prawiczkiem? A bo to mało krąży materiału edukacyjnego? ;]
No chyba, że chodziłoby o to, że wiedziałby jakie badania zrobić (albo już zrobił... prawiczek nie może? zawsze można coś gdzieś, brudna igła albo nie wiem... i można dla pewności)? No ale... a bo to mało materiału edukacyjnego krąży? ;]
Jakby ci jakiś powiedział, że jest prawiczek, to byś nie miała go jak zagiąć. (no chyba, że zostałby mu ślad szminki na pośladku, czy coś) ;]
Jakby wszystko gładko szło podczas pierwszego razu, to bym stwierdziła, że nie jest prawiczkiem. Nie chodzi o to, czy by wiedział co robić, tylko czy by mu to wyszło, czy by mu nie opadał itd. Oczywiście jest jakaś mikroszansa, że prawiczek od razu zadowala swoją kobietę jak trzeba, ale nie znam takiego przypadku. A jestem podejrzliwa.
Nie wiem o co chodzi Ci z badaniami, ale jakby mnie czymś zaraził byłoby tak samo - cudów nie ma. Ciekawe jak igiełką by sobie syfa przeniósł... Ja mówię o tym, że mógłby się nie zarazić lub zbadać i wyleczyć, i wtedy rzeczywiście nie miałabym podstawy do oskarżeń.
Ale gdybym miała któryś z tych dowodów zastosowałabym taki terror, że by wyznał swoje przewinienie raz dwa.